Wiem, tytuł brzmi bardzo irracjonalnie. Za każdym razem, gdy
jestem w galerii handlowej, widzę to samo zjawisko: chłopak podążający wężykiem
za swoją drugą połówką między wieszakami albo okupujący jakiegoś pufa w
sklepie. Do tego u wszystkich ten sam wyraz twarzy: zadowolenie
znudzenie. Tak jak dla większości kobiet nie ma nic ciekawego w komiksie o Batmanie,
tak samo facetów nie interesują niebieskie skórzane sandałki, wielkie
naszyjniki w klimacie etno, sukienki z neoprenowej pianki i matowe lakiery do
paznokci.
Jeśli już mężczyźnie nie uda się uciec, wymyślić
pretekstu odpowiada termin pójścia na zakupy, to zakasuje on rękawy
(przecież najprawdopodobniej skończy jako tragarz) i gotowy na nowe przygody
męczarnię wkracza ze swoją wybranką do świątyni złotego cielca…
A
poniżej kilka powodów, dlaczego zakupy z chłopakiem to taki wspaniały pomysł:
1. Facet doradzi lepiej niż przyjaciółka.
Mierzę 3 czarne, ale różniące się krojem
sukienki.
- W której wyglądam najlepiej
kochanie?
- W każdej Twój tyłek wygląda tak samo
grubo. Jak chcesz być chudsza, to idź na siłownię, a nie do H&M.
2. Zaoszczędzisz mnóstwo czasu.
-Chodź już stąd, zaraz będzie mecz. Jesteśmy
tutaj AŻ pół godziny!
3. Zaoszczędzisz również pieniądze. Jeśli we wszystkim wyglądasz grubo, a do tego
doszła presja czasu, to logiczne, że w złym humorze i na szybko nie zrobisz żadnych
rozsądnych zakupów. Albo ktoś po prostu ostudzi Twój zapał:
- Oszalałaś?! Przecież ten płaszcz
kosztuje pół Twojej wypłaty!
4. Nie kupisz za wysokich, szkodzących
zdrowiu butów.
- Chcesz być na tej imprezie wyższa
ode mnie?!
5. Możesz edukować swojego mężczyznę w
kwestii ciuchów poprzez praktykę.
- Wszędzie widzę te złote wzory. No
wszędzie. Bluzki, spodnie, o na butach też. Czemu?
- Taki jest teraz trend. Barokowe
wzory robią ostatnio furorę.
- Chyba TRĄD.
6. Chłopak pomoże Ci odnaleźć dany
rozmiar.
Na dziale z bielizną.
- Co robisz?
- Szukam swojego rozmiaru.
- Przecież A jest na samym dole.
Pamiętaj,
że gdy Ty szalejesz wśród cudownych szpilek i neonowych bluzek, on umiera z
głodu i nudy. W nagrodę za wspaniałe doradzanie i dotrzymywanie towarzystwa
zabierz go na jakiegoś super męskiego burgera. A później do Empiku i zrób to
samo, co on dla Ciebie ;)
Paulina Łapińska
stylisheast@gmail.com
źródło
zdjęcia: http://www.dalstonhackney.co.uk/wp-content/uploads/2014/02/shopping-bags-rainbow.jpg
jeżeli facet mówi Ci że we wszystkim wyglądasz grubo, to chyba nie jest to zdrowy związek. Takie relacje to mam z bratem.
OdpowiedzUsuńWpis zahacza o czarny humor, należy podejść do niego z dystansem ;)
UsuńNie no, faktycznie, jak się lasce wylewa ze wszystkich stron, to lepiej, żeby pochwalił...
UsuńI nie, nie jestem wychudzonym wieszakiem. Tak, w wielu rzeczach wyglądam grubo. I tak, wolę, żeby mi to ktoś (nawet własny facet) powiedział.
Miejmy do samych siebie trochę dystansu. ;)
Jestem zdania, że ważny jest obiektywizm. Partner mimo, iż być może dosadniej, to nam powie szczerze, jak wyglądamy (przecież to on się z nami gdzieś pokaże :D), a przyjaciółka - nie chcąc sprawić przykrości - często pochwali, mimo że nie ma czego.
UsuńHaha! Uwielbiam taki humor, będę zaglądać tu częściej! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam, będzie mi bardzo miło! :D
UsuńNo a do tego wszystkiego można też go namówić, żeby sobie kupił coś nowego ;)
OdpowiedzUsuńTak, też lubię ten argument! :) Taka wartość dodana własnych zakupów ;)
UsuńTo takie prawdziwe;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że właśnie tak odebrałaś tekst! :)
UsuńZakupy z facetem, czemu nie! Ale osobno; każdy w sklepie zgodnym z jego zainteresowaniami.
OdpowiedzUsuńmężatka z osiemnastoletnim stażem
Gratuluję takiego stażu związku i przepisu na wspólne-nie wspólne zakupy :) Najważniejsze to odkryć, jak się ze sobą dogadać w tych kwestiach;)
OdpowiedzUsuń